Tegoroczna edycja The Costume Institute Gala at New York’s Metropolitan Museum of Art (czyli w skrócie właśnie MET) stała pod znakiem estetyki kampu – niezwykle kontrowersyjnego nurtu w modzie, który bawi się granicą sztuki a kiczu. Także na czerwonym dywanie tego niesamowitego wydarzenia (MET to największa impreza charytatywna w świecie mody) pojawiły się gwiazdy muzyki, kina, sztuki, mody, polityki w kreacjach podkreślających sztuczność, nienaturalność i przesadę. Niektóre zbyt dosłownie wzięły sobie kamp do serca i według mnie przekroczyły już granicę kiczu 😉
Dla niewtajemniczonych parę słów o MET. Coroczna gala organizowana jest od lat 50-tych XX wieku i od zawsze miała miejsce w Nowym Jorku. Zbiórka dotyczy funduszy na Met’s Costume Institute. A wszystko zawsze ma miejsce w pierwszy poniedziałek maja i całej imprezie towarzyszy otwarcie wystawy w Metropolitan Museum of Art. Zresztą to właśnie owa wystawa wyznacza motyw przewodni imprez – w tym roku jest to 'Camp: Notes on Fashion’, które nawiązuje do eseju Susan Sontag 'Notes on „Camp”’ z 1964.
Gala MET jest na tyle wyjątkowa, że patronat nad nią sprawuje amerykański Vogue (od 1995) – z Anną Wintour na czele. I to właśnie ona decyduje o tym kto pojawi się na czerwonym dywanie (a dokładniej to różowym ;)), a kogo w danym roku zabraknie 😉 Ponadto Anna zawsze wybiera sobie z tłumu gwiazd osoby, które wraz z nią prowadzą całą galę i w tym roku były to: Lady Gaga, Serena Williams oraz Harry Styles.
Kogo mieliśmy okazję w tym roku zobaczyć na słynnych czerwonych schodach z listy zaproszonych 'wybrańców’? I jak się prezentowali? Zobaczcie sami i oceńcie kto wyczuł kamp, a kogo ten styl przerósł 😉













Celine Dion
Rachel Brosnahan
Lucy BoyntonEmily Blunt
Elle FanningCara Delevingne
Julia Garner
Ezra MillerKatie Holmes
ZendayaLupita Nyong Kylie Jenner
Kiki Layne








’Hitem’ była Lady Gaga, która w trakcie swojego wejścia na imprezę zdążyła się 3 razy 'przebrać’, a raczej rozebrać 😉 Różowa bufiasta kreacja (1) skradła moje serce, ale im dalej było tym hmmm… bardziej nago? 😛

Źródło zdjęć: vogue.com